Sonia Bohosiewicz jako "Leniwa żona". Aktorka wydała książkę

Sonia Bohosiewicz postanowiła podzielić się swoimi szybkimi i sprawdzonymi przepisami, i wydała książkę kucharską. Dlaczego aktorka zdecydowała się ją zatytułować "Leniwa żona"?

Leniwa żona

Od jakiegoś czasu Sonia Bohosiewicz, na swoim Instagramie oraz kanale na YouTubie, przekazuje proste przepisy na wyjątkowe smakołyki. Aktorka postanowiła iść o krok dalej i wydała książkę kucharską! Jak sama przyznaje chce się dzielić swoimi recepturami i to właśnie dlatego powstała ta publikacja. 

Czasami, pomimo aktorskich kreacji wypełniających po brzegi mój terminarz, wchodzę do kuchni, zakładam koronę i zaczynam rządzić. „Zarządzam kwadrans w siódmym niebie!” ogłaszam i wyczarowuje gofry z bitą śmietaną, albo szarlotkę, albo ciastka Kaśki, albo coś innego, równie pysznego. Zapach roznosi się po całym zamku kusząc Króla i Książęta, i już po chwili, wszyscy są razem w kuchni i jedzą mi z ręki. Owe przepisy magiczne, są czasem moimi recepturami, ale czasem, są to kompozycje królowych innych zamków. Szybko, prosto i celnie, jak strzał z łuku w czerwony punkcik tarczy. Dzielimy się czarami, bo nie ma po co marnować czasu. Każda z nas chce oczarować swoją krainę i iść dalej podbijać świat.

W jednym z wywiadów dziennikarka zapytała Sonię o to dlaczego zdecydowała się na taką nazwę, ponieważ Bohosiewicz do osób leniwych nie należy.

Jestem leniwa na tyle, że muszę coś zrobić szybciusieńko, nie interesują mnie długie skomplikowane przepisy, bo jestem leniuchem! – zażartowała Sonia

View this post on Instagram

Wczoraj dojechały książki z toruńskiej drukarni, ale tylko 9... Reszta nakładu przyjedzie dziś. Ot takie opóźnienie... Cóż zrobisz? Nic nie zrobisz. Nawet wydając dekret Leniwej Żony o zakazie spóźniania się, nic to nie da. Dotknęłam pierwszy raz książkę i muszę przyznać, że jestem dumna jak fix! Nie że miałam wydawnictwo, obsługę, kierowników, dyrektorów i sztab zaprawiony w bojach wydawniczych. Postanowiłam,jak Zosia Samosia,zrobić to sama! O, a przecież dziś jest Zośki! @minimaliving czyli Kaśkę poznałam na urodzinach Mai i jej energia miała ten sam mianownik co moja, wiec już wiadomo było kogo zdjęcia będą w książce. @corinnemakeup @postekk to już stali towarzysze podróży, ale pojawiły się i nowe osoby podczas kilku dni sesji. Mam takie małe spostrzeżenie: inaczej ( czytaj mniej) człowiek się męczy, kiedy pracuje na sesji za którą sam płaci. Przerwa nagle nie musi być aż tak długa, do głowy ci nie przyjdzie żeby marudzić, albo nie daj Bóg się spóźnić! Oj nie. Co to to nie.Każda minuta to Twój opłacony czas kilku osób i studia... Przyrzekam już nigdy nie marudzić na żadnym planie! A ileż to razy człowiek wypowiedział na planie zdanie: kiedy przerwa? Oczywiście bez błędów się nie obyło. Na ten przykład polecono mi drukować na papierze jakimstam, ja tego papieru nie sprawdziłam, ale za to go zamówiłam, zapłaciłam, a potem okazał się nie być tym papierem, który w książce chciałabym mieć. Zatem jestem dumnym posiadaczem papieru Amber graphic 130g rola 800 w ilości około 5328 kg, który sobie leży i może ktoś go ode mnie kiedyś odkupi. Reszta w zasadzie poszła bezproblemowo, może tylko zaskoczyła mnie ilość korekt tekstu. Nie uwierzycie mi, bo ja sama w to nie wierzyłam, ale po 2 tygodniach korekt, wyłapywania błędów, nad ranem znalazłam 2 błędy literowe gdzie SERNIK okazał się być SERNKem! Oto zdjęcie okładkowe! Jeśli się podoba daj #leniważona #książka #deser #premiera #wydawca #bibiloteka #ksiegarnia #sklep #czytanie #dzienmatki #prezent #królowa #kuchnia #korona #królestwo #przezzoladekdoserca #dekret #aktorka #foto #fotograf #przepis #przepisy #ciastka #ciasta #gofry #placki #jabłecznik

A post shared by S o n i a Bohosiewicz (@soniabohosiewicz) on

Oceń ten artykuł 0 0