Sting i Shaggy w Carpool Karaoke. Dlaczego Corden dostał w twarz od fana?

James Corden - znany z prowadzenia The Late Late Show czy Carpool Karaoke, w którym gwiazdy śpiewają przeboje jadąc samochodem - ostatnio miał zaszczyt poprowadzić galę rozdania Grammy 2018. Właśnie z tej okazji postanowił przygotować coś specjalnego dla swoich fanów - wyjątkowy odcinek swojego Carpool Karaoke w... nowojorskim metrze.

Założenia być może były słuszne, jednak większość widzów jest bardzo rozczarowana mimo że gwiazdami odcinka byli Sting i Shaggy. Co poszło nie tak? Być może słabi aktorzy, kiepska reżyseria albo najzwyczajniej na świecie taki format ma już sprawdzoną wersję i lepiej tego nie zmieniać. Zobaczcie sami:

Przypomnijmy, Stinga i Shaggy’ego połączył ostatnio Martin Kierszenbaum – obecny manager pierwszego i były współpracownik drugiego. Początkowo artyści zamierzali nagrać wyłącznie utwór “Don’t Make Me Wait” – jednak szybko okazało się, że ich wspólna miłość do Jamajki, a także rozumienie i odczuwanie muzyki, przerodzi się w długogrający krążek. Piosenka zapowiada wyjątkowy album, zatytułowany "44/876", którego premierę zaplanowano na 20 kwietnia.

Oceń ten artykuł 0 0