Ta kobieta wybrała sobie bardzo nietypowy zawód. Zgarnia nawet 2 tysiące dolarów za noc!

Missy Robinson przez jakiś czas służyła w armii. Ten zawód jednak wiązał się z bardzo dużym stresem. Kobieta postanowiła zmienić profesję. Teraz za swoje wyjątkowe usługi zgarnia sporą sumkę. Czym dokładnie się zajmuje?

 

Kim jest Missy Robinson?

Ostatnimi czasy w zagranicznych mediach głośno jest o kobiecie imieniem Missy Robinson. To 43-latka pochodząca z Australii. W przeszłości służyła w armii. Niestety to zajęcie pozostawiło ją ze śladami na psychice. Okazuje się, że kobieta została zdiagnozowana ze stresem pourazowym, który był wywołany stresującym zawodem. Missy postanowiła zmienić profesję na taką, która mniej odciskała by się na jej stanie psychicznym. Długo zastanawiała się nad swoim wyborem. W końcu postawiła na zawód, który dla wielu osób może być szokujący. Jednak sama zainteresowana twierdzi, że sprawia jej on wiele przyjemności. 43-latka nie narzeka również na brak gotówki. Czym więc zaczęła się zajmować? Została terapeutką przytulania!

Przyjemne i opłacalne

Robinson przyznaje, że obowiązki w wojsku bardzo ją obciążały. W związku z tym oczekiwała, że nowa praca będzie dla niej czymś relaksującym, ale również mającym przynosić zarobki. Kobieta postanowiła zostać trenerką pewności siebie oraz licencjonowaną terapeutką od przytulania. Missy przekonuje, że ma sporo klientów i zarabia na tym całkiem dobrze. Cennik usług przytulania zaczyna się od kwoty 150 dolarów za godzinę. To w przeliczeniu około 470 złotych! Trenerka przyznała, że ma stałych klientów, którzy za całą noc przytulania potrafią zapłacić około 6 tys. złotych, czyli mniej więcej 2 tys. dolarów australijskich. Klientami są głównie mężczyźni, ale nie brakuje również kobiet. Panie przyciąga głównie potrzeba wsparcia np. po zakończeniu związku. Osoby korzystające z usług Missy mogą sami zdecydować, czy chcą ją zaprosić do domu, wynająć pokój w hotel lub spotkać się w miejscu wybranym przez Robinson. 

Kojący dotyk

Missy przyznaje, że jej terapia przytulania nie ma związku z usługami seksualnymi, a jej usługi mają poprawić humor klientom. Przed spotkaniem z 43-latką każdy podpisuje specjalną umowę, w której znajduje się zapis, że wszelkie dotykanie nie ma charakteru seksualnego. Zdaniem Robinson, brak przytulania powoduje u ludzi wzmożoną frustrację, a nawet ataki agresji.

Moja służba polega na łagodzeniu objawów załamania kontaktu międzyludzkiego - tłumaczy.

Kobieta często porównuje swoją prace do zawodu masażysty. Twierdzi, że jej dotyk pomaga wyzbyć się strachu i bólu.

Pracuję w pewnym sensie jak masażysta, używam dotyku jako sposobu na uwolnienie ludzi od bólu. Skóra jest największym organem i bramą do naszych zdolności emocjonalnych. Niektórzy ludzie nienawidzą idei bycia dotykanym, ale wszyscy jesteśmy zaprogramowani tak, że tego potrzebujemy - mówiła dla "Daily Mail".

Skorzystalibyście z takiej usługi?

Tych pracowników najbardziej brakuje w Polsce! Jacy fachowcy są najczęściej poszukiwani?
Ministerstwo Edukacji i Nauki opublikowało odświeżony spis zawodów, na które przewiduje się największe zapotrzebowanie na Polskim rynku pracy. Nowa lista pokazuje, że największy deficyt jest wśród takich profesji, jak...

Lubisz głaskać psa? To dobrze wpływa na mózg!
Trudno nie zgodzić się z tym, że zabawa z psem naprawdę ma cudowne właściwości. W zapomnienie idą stres i napięcie, a w ich miejscu pojawia się relaks i radość. Okazuje się jednak,...

Oceń ten artykuł 0 0