"The Voice of Poland 11". Publiczność wybuczała uczestnika. Za jego wypowiedź o Edycie Górniak

„The Voice of Poland 11”. Kolejne przesłuchania w ciemno za nami

Przesłuchania w ciemno w jedenastej edycji „The Voice of Poland” powoli dobiegają końca. Jednym z uczestników, którzy wystąpili przed jurorami w ósmym odcinku eliminacji, był 17-letni Miłosz Mogielski z Czeladzi. Nastolatek zdecydował się wykonać przed trenerami utwór „Dive” z repertuaru Eda Sheerana. Wybór piosenki okazał się trafny, a wykonanie na tyle przekonujące, że swoje fotele odwrócili Edyta Górniak i Michał Szpak. Kiedy przyszło do rozmowy z jurorami, Miłosz został… wybuczany przez publiczność. Dlaczego?

„The Voice of Poland 11”. Uczestnik… wybuczany przez publiczność

Po odwróceniu jurorskiego fotela Edyta Górniak nie zamierzała ukrywać, że jest zachwycona utalentowanym nastolatkiem, który mógłby być jej synem.

Aż wstanę, bo mnie poniosło. Piękny masz wokal, chłopaku. Jesteś o rok starszy od mojego syna. Wokal subtelny… Było w tym wykonaniu dużo czułości i delikatności, niewinności mimo tego, że niektóre dźwięki były mocne. A końcówka to po prostu… anioł w postaci męskiej. Jestem absolutnie zauroczona

– wyznała rozanielona.

Wtedy do głosu doszedł Michał Szpak, który na wieść o tym, że Miłosz pochodzi z Czeladzi, postanowił skomplementować tamtejszą publiczność. Wówczas 17-latek wyznał, że miał okazję być na koncercie, który Michał tak miło wspominał.

To już wiemy, do kogo idziesz

– skwitowali jurorzy.

To już nie zapytam, czy byłeś kiedyś na moim koncercie...

– posmutniała Edyta.

17-latek przyznał, że do tej pory nie było mu dane zobaczyć divy na żywo. To wywołało emocjonalną reakcję publiczności, która wybuczała młodego chłopaka. Niezrażona trenerka postanowiła zaoferować Miłoszowi prywatny koncert. Ponadto zapewniła go, że jeśli wybierze właśnie jej drużynę, to doprowadzi go do samego finału „The Voice of Poland”. Wobec takiej obietnicy nie powinno dziwić, że uczestnik wybrał na swoją mentorkę właśnie Górniak. Trzymamy kciuki, by zapewnienia Edyty się spełniły!