"To nie świeżo ugotowany bób". Zaczął się wysyp kleszczy

W tym roku rozpoczął się już sezon na kleszcze. Stanowią one nie tylko zagrożenie dla zwierząt, ale i ludzi. Ukąszenie doprowadzić nawet do paraliżu.

„To nie świeżo ugotowany bób, tylko kleszcze wyjęte z dosłownie kilku psich pacjentów. Przypominamy o zabezpieczeniu waszych pupili przeciwko kleszczom, gdyż wiosna i jesień to pory roku w którym wykazują one największą aktywność” – apeluje jedna z klinik weterynaryjnych.

Kleszcze rozpoczynają swoją aktywność, kiedy temperatura w ciągu doby przekroczy 5-7 stopni Celsjusza i kiedy powietrze jest wilgotne. Co ciekawe, ich aktywność życiowa jest związana ze zmianami temperatury w cyklu dobowym – ograniczają ją przy wysokiej temperaturze w godzinach południowych, natomiast aktywizują się gdy jest chłodniej – rano i wieczorem.

W Polsce sezon na kleszcze rozpoczyna się już marcu i trwa praktycznie do później jesieni, gdy temperatura spanie poniżej 5 stopni. Najwięcej kleszczy żyje na skraju lasu. Nie wędrują powyżej wysokości 1-1,5 metra, więc najczęściej można je spotkać w trawie, chwastach, krzewach i na liściach. Po „wyczuciu” żywiciela spadają na buty, albo nieosłonięte nogi, a potem aktywnie wspinają się po skórze w okolice, gdzie skóra jest cieńsza i lepiej ukrwiona.

Aby ograniczyć ryzyka ukąszenia przez kleszcza należy przede wszystkim odpowiednio się ubierać (odzież z długimi rękawami i nogawkami, czapka lub kaptur) oraz stosować preparaty odstraszające. Ważne, aby po spacerze lub wycieczce dokładnie oglądnąć siebie i sprawdzić, czy nie przynieśliśmy niechcianego lokatora.

Kleszcze pojawiają się najczęściej na terenach wilgotnych, zacienionych, zakrzewionych i zalesionych. „Kleszcze nie mają wzroku, natomiast potrafią wyczuwać ciepło i drgania oraz dwutlenek węgla, więc wszystko to, co przyniesie im posiłek ze świeżej krwi. Osoba spocona, biegająca po lesie w lekkim ubraniu jest dla nich łatwym kąskiem – mówi w rozmowie z RMF24.pl doktor Joanna Zajkowska.

Oceń ten artykuł 0 2