Ukochana Piotra Żyły potwierdza smutne wieści. To naprawdę już koniec

Marcelina Ziętek potwierdza medialne doniesienia. Ukochana Piotra Żyły zamyka ważny rozdział. W życiu młodej aktorki "19+" nadszedł czas wielkich zmian. Jak poradzi sobie z nową sytuacją?

Marcelina Ziętek jest w związku z Piotrem Żyłą

Marcelina Ziętek, nim zaczęła spotykać się z Piotrem Żyłą, była znana głównie widzom serialu „19+”, w którym od 2017 roku wciela się w postać Kai Jarosik. Związek ze znanym sportowcem przysporzył jej popularności oraz zainteresowania mediów. Plotki o domniemanym romansie młodziutkiej aktorki i utytułowanego skoczka narciarskiego zaczęły pojawiać się już w wakacje 2020 roku. Para potwierdziła je jednak dopiero rok później – w czerwcu 2021 roku. Choć początkowo oboje chętnie chwalili się łączącym ich uczuciem, w końcu zaprzestali takich praktyk. Najwidoczniej uznali, że powinni chronić swoją prywatność. To jednak wywołało falę plotek o rozstaniu, które ostatecznie okazały się mieć niewiele wspólnego z rzeczywistością.

To koniec. Marcelina Ziętek potwierdza plotki

Marcelina Ziętek od wielu lat miała stałe źródło dochodu dzięki roli w paradokumencie „19+”. Zaczęła występować w nim w 2017 roku i szybko stała się jedną z najważniejszych postaci w obsadzie. Ostatnio jednak w mediach zaczęły pojawiać się doniesienia o planowanym zakończeniu produkcji serialu. To oznaczałoby dla ukochanej Piotra Żyły utratę zatrudnienia. 24-latka potwierdziła niedawno doniesienia o końcu „19+” i przyznała, że szuka nowej pracy.

Wydało się. Kończymy serial „19+”, W tym tygodniu będę miała zaszczyt zagrać ostatnie sceny. Może teraz będę pogodynką. Spróbujmy! A więc pogodynka Marcelinka uspokaja was, w tym tygodniu będą jeszcze ciepłe dni. Teraz wystarczy usiąść pod palmą i poczekać

– pisała na Instagramie na początku tygodnia.

Wkrótce na instagramowym profilu młodej aktorki pojawił się kolejny wpis dotyczący „19+”. W swoim nowym poście 24-latka postanowiła podziękować całej ekipie, z którą współpracowała przez ostatnie pięć lat. Ziętek przypomina, że serial to nie tylko aktorzy. Pracę na planie będzie wspominać z ogromnym sentymentem. Jak pisze, spotkała wspaniałych ludzi, z którymi współpraca była dla niej wielką przyjemnością.

Ponieważ to ostanie dni na planie, chciałabym powiedzieć o osobach, które przez lata tworzyły ten serial, a nie widać ich na ekranie. To ludzie pracujący z pasją, zaangażowaniem i często z wielką cierpliwością. Dziękuję im za cudowną atmosferę na planie, za bardzo profesjonalne warunki pracy i zawsze pomocną dłoń, Nasze postaci odpowiednio oświetlone, nagłośnienie, ubrane, pomalowane i w końcu sfilmowane to ich zasługa i wszystko po to, aby dostarczać niezapomnianych emocji naszym widzom. Zdjęcia, które oglądacie to efekt wczorajszej spontanicznej sesji na planie na moją prośbę

– napisała, wrzucając najpewniej jedne z ostatnich kadrów zza kulis „19+”.

Koniec serialu „19+”

Aktualnie emitowany na antenie TVN7 jedenasty sezon „19+” będzie ostatnim. Stacja podjęła decyzję o zakończeniu produkcji, ponieważ – jak powiedziała portalowi wirtualnemedia.pl jej szefowa Katarzyna Mazurkiewicz – „nie można mieć wiecznie 19 lat, nawet w serialu”.

Bohaterowie naszej produkcji dojrzeli, zbliżają się do trzydziestki. Tym samym nie jest to już opowieść o nastolatkach wkraczających w dorosłość, ale o dorosłych ludziach. A tytuł zobowiązuje…

– argumentuje.

Dobra wiadomość dla fanów paradokumentu TVN7 jest taka, że telewizja pracuje ponoć nad nowym projektem, w który zaangażowana będzie cześć obsady „19+”. Siódemka nie wyklucza też współpracy z aktorami przy innych przedsięwzięciach. Te wieści z pewnością ucieszą także poszukującą pracy Marcelinę Ziętek.

Mogę zdradzić, że pracujemy nad nowym projektem, który na pewno ucieszy fanów „19+”. Na tę chwilę jest za wcześnie na konkrety, aktualnie trwają prace koncepcyjne i scenariuszowe. Jeszcze nie wiemy, kiedy trafi on na antenę, być może już jesienią

– mówi w rozmowie z wirtualnemedia.pl Katarzyna Mazurkiewicz.

Oceń ten artykuł 0 0