Ukradł wartościowy rower. Nie zdawał sobie sprawy, kim jest jego właścicielka

Weronika Nowakowska odzyskała skradziony rower. Złodziej, który go ukradł, jakiś czas temu wpadł w ręce policji. "To jak prezent z okazji Dnia Dziecka" - pisze była biathlonistka.

Bieruń. Złodziej wpadł podczas włamania do samochodu

W lutym bieruńscy policjanci zatrzymali 29-latka, którego podejrzewano o włamanie do samochodu. Mężczyzna podczas zatrzymania miał przy sobie rower, którego wygląd od razu przykuł uwagę mundurowych. Wszystko dlatego, że jednoślad nie służył raczej do przejażdżek rekreacyjnych, a do jazdy wyczynowej. Funkcjonariusze założyli wtedy, że dwa kółka nie należą do zatrzymanego. Amator cudzej własności trafił do aresztu, zaś po rower przez dłuższy czas nikt się nie zgłaszał.

Właścicielką roweru okazała się była biathlonistka

Zapewne jednoślad trafiłby do depozytu sądowego, gdyby nie czujność jednego z bieruńskich policjantów. Funkcjonariusz natknął się w Internecie na wpis jego właścicielki i skojarzył po zdjęciu, że może to być ten sam rower, który zabezpieczono w komisariacie. Dzięki temu jednoślad o wartości 15 tys. zł wrócił do rowerzystki, którą okazała się... Weronika Nowakowska – utytułowana była reprezentantka Polski w biathlonie na wielu mistrzostwach i igrzyskach olimpijskich. 35-latka odebrała swoją własność w ostatni dzień maja i nie kryła radości.

Wczoraj dzięki sprawności bieruńskich policjantów odzyskałam swój rower! DZIĘKUJĘ!!! To jak prezent z okazji Dnia Dziecka!

– napisała na Instagramie.

Złodziejowi grozi nawet 10 lat pozbawienia wolności

W podziękowaniu zawodniczka postanowiła pomóc jednemu z miejskich funkcjonariuszy, którego córka zmaga się z białaczką. Na swoim profilu opublikowała link do zbiórki, na którą sama wpłaciła tysiąc złotych. Piękne zakończenie tej historii ominie jednak 29-letniego złodzieja. Jak podaje policja, mężczyzna odpowie za kradzież z włamaniem, za co grozi mu nawet 10 lat pozbawienia wolności. Wkrótce najprawdopodobniej usłyszy również zarzut kradzieży roweru.

Powiedział "dzień dobry" policjantom. Dostał 2,5 tys. złotych mandatu
Pewien mężczyzna wykazał się nie tylko kulturą, ale i głupotą. Po przywitaniu się z policjantami rozpędził motocykl do 143 km/h. Za swoje zachowanie został ukarany wysokim mandatem.

Oceń ten artykuł 0 0