Wersow zdradza ciekawostki z planu teledysku! Która scena była najtrudniejsza?

Weronika Sowa - muzyka

Weronika Sowa coraz pewniej wchodzi do świata muzyki. Influencerka wypuściła właśnie debiutancką płytę „Wersow Store”, a do współpracy przy niej zaprosiła popularnych raperów – Bedoesa 2115 oraz Qry’ego – którzy od lat siedzą w tej branży. Swój wkład w album gwiazdy mieli także znana z „The Voice Kids” Carla Fernandes oraz uczestnik „Must Be the Music. Tylko muzyka” Patryk Kumór. Razem z premierą „Wersow Store” pojawił się teledysk to utworu „Nie wypada”, w którym influencerka śpiewa o tym, z jakimi komentarzami musi się mierzyć i jak ludzie oceniają każdy jej ruch.

Wersow - "Nie wypada"

Wersow opublikowała już film, w którym pokazała, jak wyglądał backstage nagrań teledysku. To jednak nie wszystko, co influencerka przygotowała dla swoich fanów. Na jej InstaStory pojawiła się seria ciekawostek zza kulis. Sowa wyjawiła widzom, że w jednej stylizacji wcale nie ma na głowie chusty tylko… torebkę, którą wypatrzyła u stylistki. Sama wymyśliła, aby założyć ją na włosy. W relacji zdradziła też, że klatka, w której pojawia się w kilku ujęciach, zbudowana została dwa dni przed nagraniami.

Ciekawą informacją jest to, że choć Weronika pracowała na planie z zawodowcami, to każda scena musiała zostać przez nią zaakceptowana. Dzięki temu gwiazda miała pewność, że wszystko idzie po jej myśli. Pod koniec celebrytka opowiedziała o tym, jaki moment nagrywek był dla niej najtrudniejszy – jak się okazuje, najciężej było przygotować scenę, w której kobieta biegnie w szpilkach po bieżni, co miało być odniesieniem do uciekania przed paparazzi.  

Słuchaliście już "Nie wypada"?

fot. https://www.instagram.com/wersow/