Wirusy groźne dla dzieci! W szpitalach brakuje miejsc. Co atakuje małych pacjentów?

"Infekcje były, ale taka zajętość łóżek była rzadkością" - tłumaczy w rozmowie z Polską Agencją Prasową dr Lidia Stopyra. Na oddziałach dziecięcych coraz więcej zajętych łóżek. Powód? Wirus RSV, grypa, choroba COVID-19, zapalenie opon mózgowych i inne choroby typowe dla wieku dziecięcego. Na Ukrainie - przypadki polio. "Jeśli zaniedbamy szczepienia, polio z Ukrainy może zagrozić także Polsce" - podkreśla prof. Włodzimierz Gut.

Coraz więcej przypadków

W rozmowie z Polską Agencją Prasową pediatra i specjalista chorób zakaźnych dr Lidia Stopyra ze Szpitala Specjalistycznego im. Stefana Żeromskiego w Krakowie przyznaje, że do placówki trafiają mali pacjenci chorzy na COVID-19, z grypą, zapaleniem opon mózgowych i „innymi chorobami typowymi dla wieku dziecięcego” oraz z wirusem RSV.

Dr Lidia Stopyra zwróciła uwagę, że przed pandemią o tej porze roku (początek listopada) nie było takiej liczby hospitalizacji dzieci. "Infekcje były, ale taka zajętość łóżek była rzadkością" – podaje PAP.

Wcześniej szczyt infekcji w przypadku wirusa  RSV przypadał na przełom grudnia i stycznia. Jak podaje portal Twoje Zdrowie, powoduje on ciężkie zakażenia układu oddechowego, a zwłaszcza groźne zapalenie oskrzelików występujące w pierwszych 2 latach życia. Najbardziej narażone są noworodki, niemowlęta i małe dzieci. Wirus RSV (Respiratory Syncytial Virus) wywołuje infekcje układu oddechowego. Szybko prowadzi do duszności. Osoby dorosłe i dzieci urodzone o czasie przechodzą go w dość łagodny sposób. Dla wcześniaków może być on jednak śmiertelnie groźny. Co za tym idzie, może wymagać hospitalizacji na oddziale intensywnej terapii.

"Oddziały pękają w szwach"

Dr Lidia Stopyra tłumaczy, że obecnie skumulowały się dwie grupy chorych – młodsze dzieci i te starsze, które z wirusem RSV miałyby kontakt wcześniej, gdyby nie lockdown. Jeszcze jakiś czas temu Adam Czerwiński z Instytutu "Centrum Zdrowia Matki Polki" wyjaśniał, że: dzieci po prostu nie chodziły do przedszkoli, nie chodzili do szkół, wszyscy nosili maseczki, związku z tym zachorowań u dzieci było mniej. Teraz dzieci wróciły w te miejsca, zachorowań jest więcej i oddziały pękają w szwach.

Co zagraża zdrowiu najmłodszych?

Nie tylko RSV, ale i grypa oraz COVID-19. Łóżek covidowych na oddziałach dziecięcych powoli zaczyna brakować. Dzieci są wypisywane do domów jak najszybciej jest to możliwe. Na Ukrainie z kolei wykryto zakażenia polio. Przypadki zachorowań stwierdzono w ukraińskim Zakarpaciu. Polio dotyka najczęściej dzieci poniżej 5 lat. Groźne jest jednak również dla dorosłych. Do objawów zaliczają się m.in. te, charakterystyczne dla grypy. Może powodować uszkodzenie nerwów, niedowład lub porażenie mięśni. Polio jest chorobą śmiertelną, przenoszoną drogą pokarmową lub kropelkową. Jak podkreśla w rozmowie z PAP prof. Włodzimierz Gut, jeśli zaniedbamy szczepienia, polio z Ukrainy może zagrozić także Polsce.

Powraca zapomniana choroba. Jest niebezpieczna szczególnie dla dzieci
U kolejnych małych pacjentów stwierdzono przypadki zakażenia wirusem polio. W regionie, w którym stwierdzono przypadki zakażeń, jedynie 49 procent pacjentów zostało zaszczepionych. Żadne z dzieci, które zachorowało, nie było szczepione.

Wirus RSV groźny dla dzieci. W szpitalach brakuje miejsc
Respiratory Syncytial Virus powrócił. Na oddziałach dziecięcych szpitali brakuje miejsc. Potrzebne są dodatkowe łóżka. Wirus RSV rozprzestrzenia się w błyskawicznym tempie. Najbardziej narażone są noworodki, niemowlęta i małe dzieci. Śmiertelnie...

Źródło: PAP/RMF24

Oceń ten artykuł 0 0