Za jednego takiego pączka zapłacisz majątek. Na czym polega ich fenomen?

Tłusty czwartek to czas, gdy w Polsce tradycyjnie zajadamy się pączkami i innymi słodkościami. Właśnie wtedy cukiernie pękają w szwach i ustawiają się przed nimi długie kolejki. I choć w ostatnim roku ceny mocno poszły w górę, to w lokalach należących do Magdy Gessler słodkie wyroby kosztują naprawdę dużo. Czy są warte swojej ceny?

Słodkie pączki, słona cena

Produkty w restauracjach i cukierniach Magdy Gessler nie należą do tanich. Oczywiście, ktoś może powiedzieć, że za dobrą jakość trzeba zapłacić, ale wielu twierdzi, że jest jednak pewna granica. Zwłaszcza gdy zobaczono, ile trzeba wydać na słynne tłustoczwartkowe smakołyki w przybytku „Słodki Słony”

Przypomnijmy, że w zeszłym roku za jednego takiego pączka trzeba było zapłacić 18 zł, ale obecnie jego cena wzrosła do 22 zł za sztukę. Jak zauważyło wiele osób, za tę cenę da się spożyć pełny obiad w barze mlecznym. Nie mówiąc już o tym, że gdyby czteroosobowa rodzina chciała zjeść po jednym, to kosztowałoby to ich 88 zł. Ale to nie jedyny słodki wyrób, za który musimy słono zapłacić. Okazuje się, że np. za opakowanie chrustu musielibyśmy wydać ponad 100 zł.

Skąd taka cena?

Może jednak pojawić się pytanie – skąd wzięła się aż tak wysoka cena? W wywiadzie dla Faktu z 2021 roku Tadeusz Müller, syn Magdy Gessler, tłumaczył, że cukiernia używa skomplikowanej receptury, a wyrób powstaje z 10 składników. Do tego dochodzi jeszcze koszt dzierżawy lokalu w centrum Warszawy i pensji dla pracowników. Stwierdził też, że lepiej jest zjeść jednego, ale doskonałego pączka i zapamiętać go na długo, niż kilka gorszej jakości.

Zatem jeżeli ktoś chciałby w tłusty czwartek zjeść jak najwięcej pączków, to te od Magdy Gessler raczej nie nadają się do tego celu. Chyba że naprawdę nie wiemy, co zrobić z pieniędzmi.  

Oceń ten artykuł 6 7

Ogólna ocena Za jednego takiego pączka zapłacisz majątek. Na czym polega ich fenomen? to: 46% / 100%, uzyskana z: 13 głosów.