Zabrał dzieci na "najlepszy plac zabaw". Nie były zadowolone...

Jeden wielki absurd. Młody tata pokazuje, jak wyglądają polskie osiedla z perspektywy dziecka i rodzica, który chciałby zapewnić im zabawę na świeżym powietrzu...

Ten film, chociaż utrzymany w dość humorystycznym tonie, pokazuje ogromne absurdy współczesnego budownictwa. Osiedla, które powstają, bardzo często nie spełniają najprostszych ludzkich potrzeb. Liczy się tylko to, żeby każdy kawałek przestrzeni zalać betonem i sprzedać jako powierzchnię mieszkaniową. Deweloperzy realizują maksymalne plany zysku i dopuszczają do niezwykłych absurdów. Czasem ciężko o chociażby pasek zieleni czy właśnie plac zabaw. 

Młody tata zabiera swoje dzieci na spacer i cała trasa wygląda już groteskowo i absurdalnie. Chodniki są nieprzystosowane do prowadzenia wózka, wszędzie jest mnóstwo samochodów, rowerzystów, nie ma przejść dla pieszych... Ale nie poddaje się i jak w jakimś filmie propagandowym powtarza, że wszystko jest przecież PIĘKNIE, cel jest bliski i ten nowy plac zabaw, jest na pewno najlepszy, więc warto się tam wybrać – w końcu to NOWY plac zabaw, na NOWYM osiedlu, które wybudowane zostało ręką fachowców, których intencją jest wspólna, świetlana przyszłość. Dzieci również trafnie podsumowują całą trasę i nowy plac zabaw. Mówią, że przecież to chyba nie jest skończone, że brakuje tutaj paru rzeczy ;) Mają rację? Zobaczcie sami! 

Oceń ten artykuł 1 0

Ogólna ocena Zabrał dzieci na "najlepszy plac zabaw". Nie były zadowolone... to: 100% / 100%, uzyskana z: 1 głosów.