Zmarła była żona Jacka Rozenka. Odeszła po długiej chorobie

Zmarła pierwsza żona Jacka Rozenka. Była partnerka aktora od kilku lat walczyła z nowotworem. Wszyscy mieli nadzieję, że uda jej się pokonać chorobę. "Wszyscy wierzyliśmy, że wygrasz tą nierówną walkę" - napisała Małgorzata Kosik.

Nie żyje Katarzyna Litwiniak

Nie żyje Katarzyna Litwiniak, pierwsza żona polskiego aktora filmowego, telewizyjnego, teatralnego i dubbingowego Jacka Rozenka, matka jego syna Adriana. Kobieta od czterech lat walczyła z nowotworem. Litwiniak miała raka piersi. Diagnozę usłyszała w 2016 roku. Leczenie początkowo przyniosło efekty, jednak w zeszłym roku wystąpiły przerzuty. O śmierci kobiety poinformowała w mediach społecznościowych tancerka i piosenkarka Małgorzata Kosik.

Kochana Kasiu, byłaś bardzo silna i dzielna i bardzo wierzyłaś, że wyzdrowiejesz. Twoi przyjaciele, rodzina, znajomi… Wszyscy wierzyliśmy, że wygrasz tę nierówną walkę

– napisała.

Zawsze będę ciepło Cię wspominać. Dziękuję Ci za naszą współpracę... Wyrazy współczucia dla Twoich najbliższych. Będzie Ciebie brakować

– dodała Kosik.

Choroba pierwszej żony Jacka Rozenka

O chorobie Katarzyny Litwiniak zrobiło się głośno w mediach w ubiegłym roku. Jej syn Adrian zbierał wówczas pieniądze na leczenie protonowe w klinice w Monachium. Udało się zgromadzić 170 tysięcy złotych. W styczniu Litwiniak poinformowała na swoim profilu na Instagramie, że dzięki wsparciu udało się sfinansować jej zagraniczne leczenie.

Moje życie zmieniło się całkowicie, kiedy usłyszałem diagnozę mojej mamusi. Jest to dla mnie najważniejsza osoba na świecie. Nauczyła mnie wszystkiego. Jest niesamowicie silną i ciepłą osobą. Świat by dużo stracił, gdyby jej zabrakło

– mówił w zeszłym roku Adrian Rozenek w rozmowie z „Super Expressem”.

View this post on Instagram

Kochaniprzyszedl czas,kiedy znowu musze prosic Was o pomoc...ostatni rok byl bardzo ciezki,pelen nadzieji,bolu I rozczarowania..ale tez pelen wzruszen,rozmow I milosci...chce dalej zyc.....w zeszlym roku,dzieki Wam zastosowalam terapie,ktora miala mnie uzdrowic...I do sierpnia wszystko wygladalo bardzo dobrze....niestety potem wyniki zaczely sie dramatycznie pogarszac,zeby osiagnac bardzo zly poziom....caly czas nie moge w to uwierzyc,zaakceptowac.....zrobilam kolejna badania genetyczne na podstawie ktorych lekarze beda szukac odpowiedniej terapii...jak wiecie nie lecze sie w Polsce,tutaj zostalam przekreslona,nie oplaca sie mnie leczyc....w zwiazku z tym leczenie jest finansowane ze zbiorki na moje konto w Fundacji Znajdz Pomoc i z mojej pensji - Tak,dzieki moim przelozonym o wielkim sercu wciaz moge pracowac....w zwiazku z tym jesli nie rozliczyliscie jeszcze swoich podatkow to prosze o 1%.....KRS 0000414091 Cel szczegolowy:Kasia Litwiniak a Jesli ktos moglby wspomoc mnie jakas wplata na Konto Fundacji Znajdz Pomoc to pieniadze trafia do mnie od razu I bede rozliczyc kolejne terapie..bardzo ciezko jest prosic publicznie o pieniadze dla siebie..wiem,ile potrzeb jest na swiecie...ale to jest moje zycie..bez pieniadzy nie ma leczenia...tak wyglada nasz swiat..ale z drugiej strony-dzieki Wam wciaz moge sie leczyc I miec nadzieje na zycie....Dziekuje za wszystko...za energie,modlitwe,rozmowy...Dziekuje za kazda okazana mi w ciagu ostatnich 3 lat pomoc....zamieszczam to zdjecie,poniewaz jest aktualne i poza zmeczeniem pokazuje nadzieje,ktora wciaz mam....Kocham Was#kasialitwiniak #fundacjaznajdzpomoc #mazeniebyzyc #breastcancer #taktoniewyrok

A post shared by Katarzyna (@litwiniak) on

Oceń ten artykuł 0 0