„Agent Gwiazdy 4”: Aleksander Doba żegna się z programem. Co jeszcze wydarzyło się w 3 odcinku?

Za nami kolejny odcinek programu „Agent Gwiazdy 4”. Uczestnicy mieli do wykonania kolejne, niełatwe zadania, a emocji jak zawsze nie brakowało! Z programem pożegnała się też kolejna osoba. Sprawdźcie, co dokładnie działo się w trzecim odcinku „Agent Gwiazdy 4”.

Agent Gwiazdy 4: Odcinek 3. – uczestnicy dalej na Gran Canarii

W trzecim odcinku programu „Agent Gwiazdy 4.” uczestnicy dalej przebywali na urokliwej i słonecznej Gran Canarii. Jak nietrudno się domyślić, beztroska nie trwała zbyt długo. Co więcej, ich pierwsza konkurencja była jedną z najtrudniejszych. Cała grupa miała bowiem za zadanie wybrać dwie osoby, które darzy największym zaufaniem. Ich wybór padł na Miśka Koterskiego oraz Angelikę Muchę. Pierwsza konkurencja odbywała się na jednym najbardziej ruchliwych rond w Las Palmas. Wybrany wcześniej przez grupę duet, miał zarządzać ruchem drogowym, aby udało się poprowadzić taksówki z pozostałymi uczestnikami i utworzyć z samochodów napis „Agent”.

„Rumcajs nie do końca słyszy”

Emocjom najbardziej dała się  ponieść tutaj Agata Nizińska, która cały czas krzyczała do taksówkarza. Później swoje zachowanie tłumaczyła faktem, że jej partner, Aleksander Doba ma problemy ze słuchem. „Rumcajs nie do końca słyszy. Jego słuch jest gorszy" - powiedziała Nizińska. Ostatecznie samochody udało się ustawić jeden za drugim, niestety w złej kolejności. Zamiast słowa „Agent” taksówki utworzyły napis "Tnega", a uczestnicy zamiast zarobić 5000, nie zdobyli nic.Wiktor Mrozik zażądał też zmiany dotychczasowego skarbnika, którego rolę pełnił Andrzej Gołota. Ostatecznie bokser nie  został jednak pozbawiony swojej  swojej funkcji.

Komunikacja kluczem do sukcesu

W kolejnym zadaniu uczestnicy musieli wykazać się też znajomością języków obcych oraz stref czasowych. Każdy z nich otrzymał bowiem zegarek z inną godziną (obowiązującą w konkretnym państwie) z dołączonym kluczykiem. Uczestnicy musieli odgadnąć, w jakim kraju jest obecnie dana godzina, a następnie przyporządkować je do drzwi, nad którymi widnieje słowo "pieniądze" w danym języku urzędowym. Na ich drodze ukryte były też nie tylko koperty z pieniędzmi i jokery, ale także – pierwszy w tej edycji programu  i niezwykle pożądany immunitet. Drzwi jako pierwsza otworzyła Angelika Mucha. Nie powiodło się natomiast Wiktorowi Mrozikowi, Damianowi Kordasowi, Rafałowi Jonkiszowi oraz Miśkowi Koterskiemu. Pieniądze i kopertę z dwoma jokerami zdobyła za to Viola Kołakowska. Z powodzeniem zadanie wykonali również Mariola Gołota, Andrzej Gołota, Marysia Sadowska i Katarzyna Wołejnio. Z możliwych 12 000 zł zarobili 7000 zł.

Pytania na wysokości

W kolejnej części programu Kinga Rusin podzieliła wszystkich na dwie grupy: powietrzną oraz naziemną. Ta pierwsza musiała po pierwsze pokonać strach i  szybując nad wzgórzami paralotnią, skoncentrować się i udzielić precyzyjnych odpowiedzi na pytania zadawane orzez uczestników na ziemi. Od liczby poprawnych odpowiedzi było zależne to, ile pieniędzy zarobią. Ostatecznie udało im się odpowiedzieć poprawnie zaledwie na 9 pytań.
Na koniec odcinka miał miejsce test ze znajomości wiedzy o agencie. Pożegnano też jednago z uczestników. Na Teneryfę, gdzie będzie odbywać się dalsza część programu „Agent Gwiazdy 4” nie pojedzie już 72-letni Aleksander Doba.

"Traktowałem to cały czas jako wspaniałą zabawę"

- powiedział przed pożegnaniem się z uczestnikami.

Oceń ten artykuł 0 0