Joanna Sydor prosi o pomoc. Aktorka umieściła na Facebooku ogłoszenie o pracę

Okres pandemii koronawirusa daje się we znaki. W ostatnim czasie szczególnie ucierpiała między innymi branża artystyczna – odwołane zostały koncerty, festiwale, zamknięto kina i teatry. Obecna sytuacja sprawiła, że wiele gwiazd nie ma pracy i zatrudnia się w zupełnie innych zawodach. Robert Gawliński został farmerem, Marcin Januszkiewicz – aktor i piosenkarz – zatrudnił się w firmie kurierskiej. Na trudne czasy skarżyła się niedawno także Marzena Kipiel-Sztuka, Anna Korcz czy Mariusz Czajka.

Marzena Kipiel-Sztuka ze "Świata według Kiepskich" w tragicznej sytuacji finansowej. "W grudniu nie będę już miała z czego żyć"

Marzena Kipiel-Sztuka to aktorka, której ogromną popularność przyniosła rola Halinki Kiepskiej w serialu "Świat według Kiepskich". Artystka w niedawnym wywiadzie dla "Twojego Imperium" wyznała, że przez...

Joanna Sydor prosi o pomoc

Teraz o swojej sytuacji poinformowała także Joanna Sydor. Aktorka znana z wielu polskich seriali, w tym z „M jak Miłość’ umieściła na swoim Facebooku wpis, w którym przyznała, że szuka pracy. Gwiazda zaoferowała się nie tylko go gry w sztukach teatralnych, filmach i serialach, ale także jako projektanta wnętrz.

Szukam pracy i piszę zupełnie serio i poważnie. Może Ktoś z Was Kochani ma możliwość obsadzenia mnie w roli w teatrze, w filmie, w serialu, reklamie, w audiobookach. Wiem, że czasy trudne, ale jednak wciąż coś się kręci lub rodzą się plany na przyszły rok, a ja póki co nie mam zupełnie nic.
Mogę też zaproponować usługi projektowania wnętrz komuś, kto mnie zna i zda się na mój gust, wyczucie estetyki i wykształcenie na ASP, bo portfolio nie mam, więc musi być ten pierwszy raz.
Wszelkie dobre info proszę kierować na priv
Pozdrawiam

Robert Gawliński zmienił pracę w czasie pandemii. Wyjechał do Grecji i został rolnikiem - Muzyka -

Robert Gawliński, jak wielu artystów w Polsce, przez pandemię koronawirusa stracił swoje główne źródło dochodów, ponieważ nie może koncertować. Lider zespołu "Wilki" nie...