Ktoś postrzelił okno prezenterce "Dzień dobry TVN". "Takie rzeczy się dzieją"

Paulina Krupińska-Karpiel opowiedziała wstrząsającą historię. Dziennikarka wyznała na antenie, że w trakcie odstrzału dzików postrzelono okno w jej domu. Gdy to powiedziała, w studiu zapadła cisza.

Gospodarze "Dzień dobry TVN" poruszyli głośny temat

Piątkowe wydanie "Dzień dobry TVN" poprowadzili Paulina Krupińska-Karpiel i Damian Michałowski. Jednym z punktów programu był przegląd newsów, w którym rozmawiano m.in. o tragicznej śmierci 21-letniego żołnierza w Szczecinie. Przypomnijmy, że według nieoficjalnych informacji RMF FM, mężczyzna został śmiertelnie postrzelony w szyję przez jednego z myśliwych, który uczestniczył w odstrzale dzików.

Według świadków, do których dotarła reporterka RMF FM Aneta Łuczkowska, po tym jak w kierunku żołnierza padł strzał, pozostali wojskowi widzieli tylko sylwetkę uciekającego człowieka. Myśliwy najprawdopodobniej pomylił mundurowego z dzikiem

– podaje portal RMF24.

Sprawę postanowili skomentować gospodarze porannego show. Damian Michałowski powiedział, że to nieszczęśliwe zdarzenie jest przede wszystkim ogromną tragedią dla rodziny zmarłego żołnierza. Gdy zakończył swoją wypowiedź, Paulina Krupińska-Karpiel postanowiła opowiedzieć wstrząsającą historię ze swojego życia.

Paulina Krupińska-Karpiel podzieliła się szokującym wyznaniem

Prezenterka "Dzień dobry TVN" zaczęła mówić o tym, że w pobliżu jej warszawskiego mieszkania prowadzono letni odstrzał dzików. Przez przypadek jeden z pocisków trafił w okno jej domu.

Mieszkam na terenie, gdzie za moimi oknami jest już las i woda. Był odstrzał na dziki w sezonie letnim. Słuchajcie, ja miałam postrzelone okno w moim mieszkaniu

– wyznała.

Po tych słowach w studiu zapanowała cisza. Współprowadzący nie mógł uwierzyć w to, co przed chwilą usłyszał, więc dopytał: "Miałaś pocisk?".

Tak. Przyjechała policja, zabezpieczyli miejsce zdarzenia. Na szczęście tego dnia nikogo nie było w domu. To był pocisk, który uderzył rykoszetem o drzewa i uderzył w nasze okna. Słuchajcie, takie rzeczy się dzieją. To się stało w Warszawie

– odpowiedziała Krupińska-Karpiel.

Aż trudno to jakoś skomentować. Dobrze, że nikomu nic się nie stało

– powiedział Michałowski.

Jak podaje RMF24, policja w sprawie tragedii w Szczecinie zatrzymała dwóch mężczyzn, w tym właściciela firmy, która wygrała przetarg na odstrzał dzików na terenie podszczecińskiej gminy Dobra. Sprawę bada obecnie Prokuratura Rejonowa w Szczecinie.

Oceń ten artykuł 0 1