Mark van Dongen poddał się eutanazji przez byłą partnerkę, która oblała go kwasem

Pewnej nocy, 49-latka postanowiła „wyrównać rachunki” z mężczyzną, który zaczął układać sobie życie bez niej. Budząc 29-latka, miała mu jedynie powiedzieć „Jeśli ja nie mogę Ciebie mieć, to nikt inny nie może” i wylała na niego kwas siarkowy.

[inside-https://www.facebook.com/643023255904252/photos/a.643025379237373.1073741826.643023255904252/643032019236709/?type=1&theater]

Do niewyobrażalnej tragedii doszło w 2015 roku. Mark van Dongen rozstał się jakiś czas wcześniej z 20 lat starszą Barlinah Wallace. Odrzucona i zazdrosna kobieta postanowiła się zemścić na swoim byłym partnerze w bardzo brutalny sposó:0]

Lekarze przez 15 miesięcy walczyli o poprawę stanu zdrowia ofiary brutalnej napaści. Mężczyzna, który mógł poruszać jedynie językiem, zadecydował jednak, że nie chce tak dłużej żyć i postanowił poddać się eutanazji. Zmarł w belgijskiej klinice 2 lutego 2017 roku.
The Guardian informuje, że rozpoczął się proces kobiety, która oskarżana jest o morderstwo. Oskarżyciel utrzymuje, że czyn Wallace był bezpośrednią przyczyną śmierci 29-latka, więc właśnie za to powinna być skazana.

Co ciekawe, oskarżona twierdzi, że jest niewinna, a całe zajście było nieszczęśliwym przypadkiem. Utrzymuje, że nie miała zamiaru wylewać na niego kwasu, tylko szklankę z wodą – niestety, w jakiś sposób w naczyniu pojawił się drażniący płyn. Jednak śledztwo wykazało, że kobieta przed atakiem sprawdzała w Internecie informacje na temat działania kwasu siarkowego.

Oceń ten artykuł 0 0