Wjechał pod prąd na autostradę. Nierozważny kierowca spowodował kolizję

Do niebezpiecznego incydentu doszło na autostradzie A1 w okolicach Łodzi. Kierujący samochodem osobowym wjechał na drogę pod prąd, powodując kolizję.

Na autostradzie pod prąd

fot.  Zdjęcie ilustracyjne/Shutterstock

31-latek kierujący osobówką wjechał - jak twierdzi - przez pomyłkę na autostradę pod prąd w okolicach Tuszyna. Z naprzeciwka prawidłowo jechał opel. Jego kierowca, chcąc uniknąć czołowego zderzenia, szarpnął kierownicą, wjechał do rowu i przewrócił się na dach. Na szczęście nikt nie doznał obrażeń. 

Pogodę mamy piękną. Jak do tego doszło? Ja sobie tego nie wyobrażam. Obaj panowie byli trzeźwi

- mówi Radosław Gwis z łódzkiej policji.

Kierowca twierdzi, że się pomylił, kiedy wjeżdżał na węźle Tuszyn i źle skręcił i wjechał pod prąd. Nie wiem jak to możliwe, przecież są znaki, wyprofilowane wysepki

zauważa policjant.

Sprawca dostał mandat w wysokości 500 złotych i odebrano mu prawo jazdy.

Źródło: Arkadiusz Grochot/rmf.24

5-letni chłopczyk kierował samochodem na autostradzie. Powód dosyć wątpliwy...
W Utah policja zatrzymała 5-letniego chłopca, który... prowadził auto swojej mamy na autostradzie. Mały kierowca tłumaczył, że jedzie do salonu kupić sobie lamborghini.

 

 

Oceń ten artykuł 0 0