Poznaj sposoby działania wakacyjnych złodziei, aby nie wpaść w ich pułapkę!

W miejscach cieszących się dużym zainteresowaniem turystów należy zachować szczególną ostrożność. Niczego nieświadomi wczasowicze są dla złodziei łatwym łupem! Jak nie dać się okraść?

Sprzedaż mapy

Mapa może być przydatną rzeczą w mieście, którego nie znamy. Warto jednak wystrzegać się nawołujących i zaczepiających nas sprzedawców. Bardzo często podchodzą oni do turysty i rozkładają mu przed oczami mapę by pokazać, jaki obszar obejmuje. Zagadują niczego niespodziewającego się wczasowicza, a w tym czasie jego wspólnicy, wprawieni kieszonkowcy, opróżniają jego kieszenie. Zamiast sprzedaży mapy ktoś może udawać zagubionego i zapytać o drogę, pokazując nam mapę. Dalszy schemat działania pozostaje taki sam. Warto być czujnym!

Darmowe gadżety

Może się zdarzyć, że na ulicach zatłoczonego miasta ktoś zaproponuje ci np. darmową bransoletkę, wisiorek, figurkę lub inny gadżet. Jednocześnie będzie przekonywał, że to za darmo. Kiedy prezent zostanie przyjęty, oszust będzie domagał się pieniędzy i z pewnością zacznie bardzo głośno krzyczeć i domagać się zapłaty. Często zakłopotani taką sytuacją turyści płacą za prezent, aby uniknąć dalszych kłopotów.

Otwarta sieć wi-fi

Dostęp do Internetu jest bardzo ważny dla wczasowiczów, którzy dzięki niemu mogą pozostawać w stałym kontakcie z rodziną i przyjaciółmi. Niestety i ta potrzeba stała się celem dla oszustów. W większych miastach należy uważać na łączenie się z podejrzanymi, otwartymi sieciami wi-fi, czyli takimi bez zabezpieczeń hasłem. Nierzadko te otwarte sieci są otwierane przez oszustów, którzy następnie mogą wykraść ważne dane osobiste z zalogowanych do sieci urządzeń.

Długie przewozy taksówką

Na nieświadomości turystów zarabiają również taksówkarze, którzy wykorzystują to, że przyjezdni nie znają tak dobrze miasta i okolic. Kierowcom może więc zdarzyć się proponować alternatywną trasę do celu, która ma "ominąć korki". W rzeczywistości zaproponowane trasy są dłuższe, co kończy się większymi kosztami podróży.

Hazard uliczny

W dużych miejscowościach nie brakuje ulicznych szulerów, którzy proponują przechodniom na pozór proste gry uliczne. Jest nią chociażby "gra w trzy karty" lub "gra w trzy kubki". Te gry mają banalne zasady i wydają się łatwym sposobem na zarobek. I to właśnie to gubi turystów. Możliwe, że mistrz gry jest wprawiony w oszustwach karcianych i stosuje triki, dzięki którym jest w stanie zmylić gracza. Dla zachęty może pozwolić ci wygrać w jednej lub dwóch grach, a w momencie obstawiania większych sum – zaczniesz przegrywać. Istnieje też szansa, że w trakcie gry zostaniesz okradziony przez jego wspólników, którzy tworzą sztuczny tłum!

Źle skasowali zakupy na kasie samoobsługowej. Teraz grozi im 8 lat więzienia
Małżeństwo ze Świdnika chciało zaoszczędzić na zakupach, oszukując na kasie samoobsługowej. Próbę oszustwa zauważył jednak pracownik marketu. Teraz parze grozi nawet 8 lat...

Oszuści w formie. Polak stracił 4,5 tysiąca złotych przy rezerwacji noclegu
Wystarczy chwila nieuwagi, aby paść ofiarą oszustów. Przekonał się o tym Polak, który próbował zarezerwować nocleg we Włoszech. Metody działania złodziei są coraz lepiej...

 

Oceń ten artykuł 0 0