Aleksander Sikora nie zostawił wątpliwości. Wiadomo, czy zostaje w TVP

Aleksander Sikora zabrał głos w sprawie dalszej współpracy z TVP. Wcześniej do mediów dotarły wieści, że stacja rozwiązała z nim umowę. "Nie chcę zapeszać..." - mówi teraz prezenter.

Wielkie zmiany w „Pytaniu na śniadanie”

Na początku roku Kinga Dobrzyńska, nowa szefowa „Pytania na śniadanie”, zdecydowała się na rewolucję w ekipie porannego show. Z pracą pożegnali się wówczas wszyscy dotychczasowi prowadzący, m.in. Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski, Izabella Krzan i Tomasz Kammel czy Małgorzata Tomaszewska i Aleksander Sikora.

Dawnych gospodarzy „Pytania na śniadanie” zastąpiono nowymi. Obecnie w programie na zmianę pojawia się pięć par: Joanna Górska i Robert Stockinger, Klaudia Carlos i Robert El Gendy, Beata Tadla i Tomasz Tylicki, Katarzyna Dowbor i Filip Antonowicz oraz Katarzyna Pakosińska i Piotr Wojdyło.

Aleksander Sikora rozstaje się z TVP

Aleksandra Sikorę po rozstaniu z „Pytaniem na śniadanie” nadal łączyła umowa z Telewizją Polską. Pozostawało więc niejasne, co dalej z jego przyszłością w TVP. Przypomnijmy, że przed zmianami w stacji nie tylko pojawiał się w nadawanym przez Dwójkę talent show „The Voice of Poland” (produkowanym przez Rochstar), ale też m.in. komentował konkurs Eurowizji.

Według nowych medialnych ustaleń z dniem 31 marca Telewizja Polska rozwiązała z Aleksandrem Sikorą umowę o współpracę, co oznacza, że prezenter nie pozostanie w stacji. Sam zainteresowany potwierdził portalowi wirtualnemedia.pl te wieści. Przy okazji zdradził, że ma już na siebie nowy pomysł. Nie chciał jednak ujawniać szczegółów.

Mam nowe plany zawodowe, ale nie chcę na razie o nich wspominać, bo nie chcę zapeszyć

– powiedział w rozmowie z wirtualnemedia.pl Sikora.

Oceń ten artykuł 0 0