Justyna Steczkowska i "WITCH-ER Tarohoro" ocenione przez jedną z największych artystek w Polsce. "Zamurowało mnie"

Justyna Steczkowska chciała być reprezentantką Polski na Eurowizji. Wczoraj dowiedzieliśmy się, że do Malmö pojedzie Luna. Jak diwę i jej piosenkę "WITCH-ER Tarohoro" oceniła Maryla Rodowicz?

fot. AKPA/Telus
fot. AKPA/Telus

Eurowizja 2024. Maryla Rodowicz zdradziła, dlaczego nigdy nie reprezentowała Polski

Maryla Rodowicz bez dwóch zdań jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych polskich artystek. Jest obecna na scenie od ponad 50 lat, a jej hity, takie jak: „Małgośka”, „Szparka sekretarka” czy „Wsiąść do pociągu” śpiewają różne pokolenia. Dlaczego zatem 78-latka nigdy nie reprezentowała naszego kraju na Eurowizji? 

Bardzo lubię Eurowizję. Oglądam, odkąd tylko pamiętam i czekam niecierpliwie. To mi przynosi świetną rozrywkę i emocje. Nawet swego czasu notowałam w kajecie i dawałam swoje punkty, obstawiając, kto przechodzi dalej i na którym miejscu. Zwykle to się sprawdzało. To nie jest nos. Jestem profesjonalistką i wiem, z czym się to je – mówiła w rozmowie z Plotkiem.

Okazuje się, że Maryla Rodowicz nigdy nie reprezentowała Polski na Eurowizji, bo po prostu nie otrzymała zaproszenia. Mimo że jest wielką fanką tego wydarzenia, nie odczuwa potrzeby występu na eurowizyjnej scenie:

Moi fani mieli nieraz takie pomysły, by wysyłać mnie na Eurowizję. Z tym że to nie jest takie proste, bo nie miałam nigdy poważnych propozycji w tym temacie. Więc moja nieobecność na tym festiwalu głównie z tego wynikała zawsze, że nie było wiążącego zaproszenia. Ale nic na siłę. Nie miałam też po prostu takiej potrzeby.

Eurowizja 2024. Maryla Rodowicz kibicowała Justynie Steczkowskiej

Wczoraj oficjalnie dowiedzieliśmy się, że w tym roku reprezentantką Polski na Eurowizji będzie Luna. Emocje wciąż nie opadły, a decyzja jury jest szeroko komentowana przed media, fanów, a także wielu artystów. Maryla Rodowicz kibicowała dwóm osobom: Krystynie Prońko oraz Justynie Steczkowskiej.

Bardzo fajny numer, podoba mi się, więc myślę, że dlatego zgłosiła go na Eurowizję, bo poczuła, że dostaje dobry numer i trzeba coś z tym zrobić. Dzięki zgłoszeniu się na Eurowizję ją wypromuje lepiej w internecie i zaistnieje może wśród młodszych odbiorców, którzy są fanami tego konkursu. Poza tym nigdy nie jest za późno, by tam jechać. Super, że taka doświadczona wokalistka jak Krystyna Prońko potrafi stanąć w szranki z dwudziestolatkami. Chylę jej za to czoła – oceniła.

Jaką opinię ma o Justynie Steczkowskiej i jej eurowizyjnej propozycji? Maryla Rodowicz nie kryła, że jest zachwycona „WITCH-ER Tarohoro” i odkąd pierwszy raz go usłyszała, jest jego wielką fanką. Podziwia także umiejętność łączenia świetnego wokalu z wymagającą choreografią podczas występów na żywo.

Justyna Steczkowska chyba jako jedna z pierwszych pokazała swoją piosenkę na Eurowizję. Potem ją zaśpiewała na sylwestrze. Wow, co to za petarda! Kilkakrotnie to obejrzałam i pomyślałam sobie: "Matko, w jakiej ona jest kondycji, że śpiewa i jeszcze się gimnastykuje". Zamurowało mnie, bo to niezwykle trudne. Ona ma głos ustawiony, nie wokal rockowy, tylko śpiewa tak anielsko, po Bożemu. Byłam pełna podziwu i zazdrości dla jej kondycji, że ona potrafi te wszystkie hopsztosy i pajacyki połączyć z wokalem. Wykonała kawał świetnej roboty. To, co zrobiła, zapamiętuje się na zawsze – zaakcentowała Rodowicz.

Marcin Maciejczak zaprezentował fragment swojej eurowizyjnej propozycji. Posłuchajcie „Midnight Dreamer”
Już w poniedziałek poznamy reprezentanta Polski na tegorocznej Eurowizji. Dziś w sieci pojawił się fragment utworu Marcina Maciejczaka, z którym chce wystąpić w Szwecji. Ma szanse na wygranie preselekcji?

Oceń ten artykuł 0 0